schemat jaki każdy dostał na kartce...
Otwórz się na Boga, swego Stwórcę, który dzisiaj kontynuował historię twojego zbawienia.
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję,
z dala przenikasz moje zamysły,
widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
Ty utkałeś mnie w łonie mojej matki.
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie...
Zbadaj mnie Boże i poznaj moje serce;
doświadcz i poznaj moje troski
i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej,
a skieruj mnie na drogę odwieczną
(Ps 139, 1-3. 13-14.23-24) !
Zatrzymaj się na konkretnych zdarzeniach, doświadczeniach, spotkaniach mijającego dnia. Spróbuj odczytać, jak bardzo zostałeś w nich obdarowany przez Boga. Podziękuj Bogu za te dary.
Przypatrując się konkretnemu wydarzeniu lub spotkaniu z bliźnimi spróbuj przyjrzeć się uczuciom (emocjom) i "poruszeniom", jakie ci wówczas towarzyszyły. Staraj się rozpoznać, skąd one pochodziły i do czego cię prowadziły. Nie wartościuj ich, gdyż uczucia nie są w znaczeniu moralnym ani dobre ani złe, tylko przyjrzyj się im takimi jakie się ujawniły.
Znając już swoje czyny stań w postawie skruchy przed Ojcem bogatym w miłosierdzie, następnie przed Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, który obdarza cię nowym życiem.
Przemienionym sercem staraj się ogarnąć nadchodzące wydarzenia. Zobacz przed Panem, jak powinieneś im wyjść naprzeciw; co zrobić, aby negatywne doświadczenia uczyniły cię w przyszłości mądrzejszym. Zakończ modlitwą Ojcze nasz.
Codzienny rachunek sumienia –
schemat w odniesieniu do uczuć.
|
Tekst ignacjański (
cytaty z książki „Ćwiczenia Duchowe” św. Ignacego z Loyoli)
(ĆD nr 43) |
Propozycja: Joseph Tetlow SJ (z
książeczki: ROZPALENI MIŁOŚCIĄ Modlitwy z jezuitami - Harter Michael SJ)
|
1. Prośba o otwartość na obecność Boga
Otwórz się na Boga, swego Stwórcę, który dzisiaj kontynuował historię twojego zbawienia.
Panie, przenikasz i znasz mnie,
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję, z dala przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci znane. Ty utkałeś mnie w łonie mojej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie... Zbadaj mnie Boże i poznaj moje serce; doświadcz i poznaj moje troski i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej, a skieruj mnie na drogę odwieczną (Ps 139, 1-3. 13-14.23-24) !
Stań przed Bogiem i poproś o światło Ducha Świętego, abyś
zobaczył wydarzenia minionego dnia w duchu wiary oraz poznał ich głęboki sens
w Chrystusie ( zob. J 3, 30 ).
|
Punkt 1. Podziękować Bogu, naszemu Panu za otrzymane
dobrodziejstwa.
|
Zaczynam od spędzenia chwili czasu na dziękowaniu Bogu za dobre
rzeczy, które mnie dziś spotkały. Czynię to dość szczegółowo, zachowując się
prawie jak małe dziecko. Np. dziękuję Bogu za słońce albo za deszcz, za to,
że udało mi się naprawić krzesło, że zadzwonił do mnie przyjaciel, że dobrze
się czułem przez cały dzień, że miałem dość energii wieczorem, by dokończyć
pracę. W czasie takiego wyliczania może się zdarzyć, że napotkani jakiś
uczynek albo uczucie czy pragnienie, które podtrzymywałem, a za które nie
mogę podziękować Bogu, ponieważ było to złośliwe lub grzeszne.
|
2. Dziękczynienie
Zatrzymaj się na konkretnych zdarzeniach, doświadczeniach, spotkaniach mijającego dnia. Spróbuj odczytać, jak bardzo zostałeś w nich obdarowany przez Boga. Podziękuj Bogu za te dary. |
||
3. Rozeznanie działających w Tobie uczuć
Przypatrując się konkretnemu wydarzeniu lub spotkaniu z bliźnimi
spróbuj przyjrzeć się uczuciom (emocjom) i "poruszeniom", jakie ci
wówczas towarzyszyły. Staraj się rozpoznać, skąd one pochodziły i do czego
cię prowadziły. Nie wartościuj ich, gdyż uczucia nie są w znaczeniu moralnym
ani dobre ani złe, tylko przyjrzyj się im takimi jakie się ujawniły.
|
Punkt 2. Prosić o łaskę poznania grzechów i porzucenia ich.
|
Podziękowawszy za otrzymane dary, proszę Boga o jeszcze jedną
łaskę: abym mógł zobaczyć tak wyraźnie, jak to tylko możliwe, jak dzięki tym
darom i przez nie staję się coraz bardziej żywy wobec Boga, a także bym
dostrzegł, gdzie być może hamują one moje wzrastanie.
|
Punkt 3. Domagać się od duszy zdania sprawy od chwili
powstania z łóżka aż po obecny rachunek sumienia, godzina po godzinie i
chwila po chwili, najpierw z myśli, potem z mowy, wreszcie z uczynków - w
takim samym porządku, w jakim zalecano [odprawiać] rachunek szczegółowy.
|
Z kolei zbadam uważnie moje czyny, zaniedbania, myśli i
pragnienia, i to, co mówią mi one o mojej relacji z Bogiem, jak również o
mojej relacji wobec siebie samego i innych w Bogu. Każdy z nas odkrywa
właściwą metodę takiej refleksji. Czasem pojedyncze wydarzenie wybija się na
pierwszy plan. Np. straciłem panowanie nad sobą, skakałem z radości na wieść
o czymś; odmawiałem podjęcia decyzji, o którą ktoś mnie prosił; spędziłem
zbyt wiele czasu, robiąc coś bardzo prostego. Z całą cierpliwością zapytam
siebie, co moje postępowanie lub moja postawa oznaczały. Czy wyrażały one
miłość Boga, czy też może lęk albo brak zaufania? Czy wskazywały może, że
podejmuję się zbyt wielu zadań i dlaczego tak robię? Czy wskazywały, że być
może nie akceptuję mojego życia lub mojego świata?
W innych przypadkach nie będzie jakiegoś szczególnego wydarzenia, ale można znaleźć pewien schemat przejawiający się w ciągu dnia. Np. przez cały dzień czułem się zaniepokojony i zmartwiony; ile razy widziałem pewną osobę, chciałem, by zwróciła na mnie uwagę; wszystko szło mi szybko i łatwo; wybuchałem gniewem z powodu drobiazgów. Cierpliwie zapytam siebie, co taki wzór zachowania oznacza w kontekście mojej wiary w Boga i mojego zaufania, i miłości do Boga. Rozpoznać: jestem w strapieniu czy w pocieszeniu? Ważne! W innych znowu momentach mogę zaobserwować klimat mojego życia tak wyraźnie jak pogodę. Np. stałem się bardzo niezadowolony z mojej pracy; pozbywam się stopniowo zadawnionej urazy z powodu czegoś, co zrobiła moja żona lub mąż; pogłębia się moja świadomość tego, że Bóg patrzy na mnie z miłością; prosząc Boga o coś, na czym mi bardzo zależało, przez cały dzień byłem przeświadczony, że mnie wysłucha. Z tą samą cierpliwością zapytam, co ten klimat mówi mi o mnie i o Bogu. |
|
4. Spotkanie z miłosiernym Bogiem
Znając już swoje czyny stań w postawie skruchy przed Ojcem
bogatym w miłosierdzie, następnie przed Chrystusem ukrzyżowanym i
zmartwychwstałym, który obdarza cię nowym życiem.
|
Punkt 4. Prosić Boga, naszego Pana, o przebaczenie win.
|
W czwartym kroku przyniosę to, co odkryłem na modlitwę,
rozmawiając z Bogiem i mówiąc mu wszystko, co powinienem powiedzieć. Pozwalam
Bogu zadziwić mnie nowymi odkryciami, wewnętrznym zrozumieniem i pocieszyć
mnie wiarą i nadzieją. Przynoszę Bogu najbardziej palące potrzeby, które
teraz odczuwam: zadawnione urazy, których nie jestem w stanie się pozbyć;
dawne przyzwyczajenie, które usilnie chcę zmienić; bezmyślne przeżywanie dnia
bez dziękowania i chwalenia mojego Stwórcy. Proszę Boga, aby mnie pouczył i
pomógł mi przyjąć to pouczenie.
|
5. Pełne nadziei spojrzenie w przyszłość
Przemienionym sercem staraj się ogarnąć nadchodzące wydarzenia.
Zobacz przed Panem, jak powinieneś im wyjść naprzeciw; co zrobić, aby
negatywne doświadczenia uczyniły cię w przyszłości mądrzejszym. Zakończ
modlitwą Ojcze nasz.
|
Punkt 5. Postanowić poprawę za Jego łaską.
|
Na zakończenie postanowię zachować ducha dziękczynienia i pozbyć
się szkodliwych schematów myślenia, które stoją pomiędzy mną a moim
Stworzycielem. Otworzę się na przyjęcie jakiejkolwiek zmiany we mnie, która
mogłaby nastąpić, gdyby Bóg zechciał dać mi łaskę większą od tej, o którą
proszę. To Bóg bowiem jest Panem mojego życia i mnie samego. W Nim, a nie w
sobie, pokładam ufność.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz