Niech przeszło 400 lat doświadczeń modlitwy metodą ignacjańską (opracowaną przez św. Ignacego z Loyoli a rozpowszechnianą przez Zakon Jezuitów) będzie i dla nas pomocą w naszej codziennej modlitwie osobistej.
Bożej modlitwy...
|
b) Prośba o właściwą
intencję:
Boże, Panie nasz proszę, aby wszystkie
moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i
chwały Twojego Boskiego Majestatu.
|
św. Ignacy proponuje modlitwę z 46
numeru Ćwiczeń Duchownych: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie
moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i
chwały Jego Boskiego Majestatu (ĆD 46).
Proszę o to, by moje myśli, pragnienia
i zamiary miały początek w Bogu, by były zakorzenione w Jego dobru i w Jego
miłości. Proszę, by moje czyny przebiegały w zgodzie z wolą Najwyższego i by
prowadziły mnie ku ostatecznemu celowi, ku niebu i spotkaniu ze Stwórcą.
|
Wejście w treść medytacji:
|
||
c) Wyobrażenie sobie miejsca.
- powrót myślą do historii, która ma być przedmiotem medytacji - użycie wyobraźni: tworzenie klimatu modlitwy |
Teraz przechodzimy do wyobrażenia sobie miejsca. Ustalenie
miejsca, jakby się je widziało (ĆD 47) Rozważając Narodzenie Pana
Jezusa, wyobrażę sobie, że jestem tam z nimi, słyszę, rozmowę między Maryją a
Józefem, słyszę płacz Dzieciątka, odgłosy zwierząt, także czuję zapachy i
mogę poczuć zimno, które jest wszędzie. Do tego wyobrażenia możemy wrócić w
każdej chwili w trakcie medytacji, gdy nasze myśli nie będą mogły się skupić
nad treściami, które wybrałem.
|
|
d) Prośba o owoc medytacji:
Prosić o to czego chcę i pragnę
(ĆD 48)
W ostatnim punkcie przygotowania pomyślę o celu w jakim podejmuję
sie tej modlitwy, jeśli jest to np. medytacja o grzechu to może to być
wyzbycie się go i zobaczenie perfidii działania szatana. Prośba o łaskę, aby
ta medytacja wydała owoc. Prosić o to czego chcę i pragnę od Pana Boga. Proś
Ducha Świętego o łaskę, której potrzebujesz w tej medytacji.
|
||
CZAS MEDYTACJI WŁAŚCIWEJ
(czas wzrostu i owocowania -
lato)
|
Przechodzimy do samej modlitwy. Będę
szedł punkt po punkcie, zatrzymam się nad treściami dla mnie ważnymi, w
których Bóg chce do mnie przemówić. Nie spieszmy się, jeśli jedno zdanie nas
zadowoli zostańmy przy nim. Starajmy się odnieść tę modlitwę do naszego życia
codziennego, szukajmy naszej drogi, szukajmy rozwiązań. Medytując nad
konkretnym tekstem ważne jest nie jego "przerobienie", lecz jego
smakowanie. Modlitwa nie jest realizacją jakiegoś planu. Bez pośpiechu, nerwowości,
chęci wyczerpania tematu, zatrzymać się tam, gdzie poczuję się pociągany
wewnętrznie i trwać dopóki się nie nasycę.
|
|
Treść medytacji
a)
słuchanie Słowa: zastanowienie
się, co Bóg mówi w tym Słowie, jaki jest sens danego fragmentu;
b)
osąd Słowa: czyli zobaczenie
mojego życia w świetle tego Słowa, na jakie konkretne sytuacje mojego życia
Bóg chce mi zwrócić uwagę poprzez ten fragment;
c)
moja odpowiedź na Słowo: czyli
konkretne działanie w odpowiedzi
na Słowo, które może wyrazić się w pragnieniu, postanowieniu, itd.
|
||
Czas refleksji
(czas zbiorów - jesień)
|
Tutaj stanę przed obliczem Jezusa i
zacznę z Nim rozmawiać, przedstawię mój trud, moje pytania... niech to będzie
rozmowa szczera. Rozmowę odbywam z Jezusem, Bogiem Ojcem, Maryją - zależnie
od tego, kto był w tej medytacji obecny.
Całość możemy zakończyć znaną
modlitwą: Ojcze nasz, Zdrowaś Mario itp.
|
[ĆD 54] Rozmowa odbywa się właściwie, jeżeli
się mówi, jak przyjaciel mówi do przyjaciela, lub jak sługa do pana, raz
prosząc o jakąś łaskę, to znów się obwiniając z powodu uczynionego zła, a
czasem przedstawiając swoje sprawy i prosząc o radę. Na końcu odmówić Ojcze
nasz.
|
|
Refleksja. (15 minut.)
Po medytacji, dokonam refleksji,
zastanowię się czy miejsce, pozycja i czas były odpowiednie, czy moje myśli
zbyt często nie uciekały, pomyślę nad odpowiedziami, które otrzymałem w
czasie modlitwy. Nie chodzi o przedłużanie modlitwy, ale o twoją refleksję
nad jej przebiegiem i nad emocjami, które się pojawiły w czasie modlitwy.
Mamy za wszelkie dobro, wszelkie przymnożenie wiary, nadziei i miłości do
Boga i bliźnich podziękować. Za to, co nam nie wyszło prosić Boga o łaskę
poprawy. Bez końcowej refleksji bylibyśmy podobni do rolnika, który po
zasiewie i pielęgnacji zboża zapomniał zebrać owocu swej pracy.
Wszystkie te uwagi można zapisać.
Refleksję można podjąć już w innym miejscu, np. przechadzając się po
korytarzu lub ogrodzie.
|
ĆD 77] Addycja 5. Po zakończeniu
ćwiczenia przez kwadrans albo będę siedział, albo chodził i zastanawiał się,
jak mi się powiodło w kontemplacji lub rozmyślaniu. Jeżeli źle, pomyślę, co
było tego przyczyną, i jeżeli ją odnajdę, wyrażę żal, żebym się mógł w
przyszłości poprawić. Jeżeli zaś dobrze, podziękuję Bogu, Panu naszemu i
następnym razem będę postępował podobnie
|
Czas codzienności
(czas korzystania z owoców -
zima)
|
W codzienności czerpania z łask i
owoców otrzymanych na medytacji
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz